Zgłoszenie 2

Mika. · Początkujący

Cześć, to znowu ja, Mika:)
GG 11217287 . Zmieniłam bohaterkę Very Happy

Nie posiadam bloga, mam nadzieję, iż w niedalekiej przyszłości pozwolicie mi założyć go właśnie w Waszej serii.
Jako postać wybrałam Devon. Nie do końca orientuję się, co miałaby robić, jako przewodnicząca kółka politycznego.
Ma 17 lat i uczęszcza do klasy o profilu ........(jakie są dostępne?)
Wychowuje ją ojciec, stary ćpun i alkoholik, któremu z nałogu udało się wyjść dzięki pomocy dziadków Devon. Gitarzysta sławnego na skalę światową zespołu. Matkę zna z opowieści oraz dziewięciu miesięcy, spędzonych w jej brzuchu.
Życie nauczyło ją niezależności. Jest twarda, do celu dąży po trupach.
Ambitna, inteligentna. Nie wykorzystuje dwóch ostatnich cech w należytych, prawidłowych celach. Dużo imprezuje, pije. Często jedzie tylko i wyłącznie na środkach uspokajających.
Kocha poezję Morrisona oraz muzykę z lat 70. Często nachodzą ją myśli, iż urodziła się o dwadzieścia lat za późno. Bo w końcu era hippisów, dobrego rocka dawno minęła. A jej pozostało żyć w czasach, w których kompletnie nic jej nie pasuje.
Buntowniczka niekoniecznie z wyboru. Skazana i zdana na siebie już od początku życia.
Twarda.

Oślepił ją blask świateł nadjeżdżającego z na przeciwka samochodu. Niczym oparzona wyskoczyła na ulicę, dziko machając przy tym rękami. Robiło się później, a nie uśmiechało jej się spędzić następnej nocy na tym obrzydliwym pustkowiu.
Odkąd pamiętała przemierzała świat autostopem i cholera nigdy, nie dane jej było spędzić dwóch dni w oczekiwaniu na dogodnego szofera.
Czarny Ford głośno trąbił, przyprawiając ją o zawroty głowy.
'Nie spławisz mnie tak łatwo, kolega'-Myślała, wpatrując się w ciemne okulary kierowcy. Czuła, iż patrzy prosto na nią. Sądził, że ustąpi? Nigdy. Nie ona. Oparła się o maskę, delikatnie zastukała w przednią szybę.
-Długo jeszcze gapił się będziesz na moje cycki?-Warknęła, kiedy mężczyzna uchylił szybę. Ruchem ręki nakazał wsiąść do środka. Pospiesznie wykonała polecenie.
-Dokąd?-Zapytał, przyglądając jej się w przednim lusterku.
-Nowy Jork wiesz gdzie?-Większość jej wypowiedzi, aż ociekała cynizmem ironią. Tym razem nie było inaczej.
-Jak masz na imię?- Zapytał nonszalancko się uśmiechając.
-Jestem tylko dziewczyną z samochodu. Niepotrzebne ci to. Chyba, że chcesz mnie zgwałcić.-Odwzajemniła uroczy gest, naciągając na głowę kaptur.-Masz jakieś ogrzewanie? Zimno tu.
Bez słowa pokiwał głową. Czuł, iż nie będzie to lekka podróż. Z drugiej jednak strony coś fascynowało go w brunetce. Może jej pewność siebie?
Nie wiedział. Za cel postawił sobie.. dowiedzieć się, jak ma na imię.
Nawet nie spodziewał się, jakie będzie to trudne. Postanowiła nie mówić i nawet za największy kielich wódki postanowienia długo jeszcze miała nie zmienić.

No. Dzięki.Smile
Pozdrawiam!

Patii · VIP

Mi sie podoba Wink

starla/keira · Stały bywalec

Mi też

Cass · VIP

Ja troche nie czaje o co chodzi ona z domu uciekla czy jak?

Mika. · Początkujący

Pojechała na wycieczkę^^
To raczej pisałam, żebyście zobaczyły, jak piszę, bez większego sensu i przesłania:) Ot tak. Wyrwane z kontekstu.

Cass · VIP

Aha no to może teraz coś o szkole?

Mika. · Początkujący

Okej. Ale to już jutro. Teraz każą mi oddawać komputer.
Dobranoc wszystkim:*

Cass · VIP

Ok spoczko
pa :*

Veronica · Początkujący

Mi się podoba . TYlko tak jak Cass mówi napisz coś o szkole Wink

Megan · Mistrzowie

A ja... moge juz powiedziec, ze jestem za Smile

. Bardzo mi sie fragment podoba, ale jeszcze z checia poczytam o szkole Smile

Mika. · Początkujący

Czerwone Porshe, lśniące w blasku porannego słońca z niesamowicie przystojnym osobnikiem płci męskiej w środku podjechało pod wysoki apartamentowiec w centrum Manhattanu.
Skośnooka dziewczyna w podartych dżinsach, trampkach, od których podeszwa odrywała się w każdym następnym kroku i luźnym, fioletowym t-shircie zeskoczyła z marmurowego murka i ruszyła w stronę auta.
-Dłużej nie mogło zająć ci to...- Warczała, wrzucając ozdobiony plecak wszelakimi naszywkami i znaczkami z wizerunkami ulubionych zespołów.
-Nie, Devon. Naucz się czekać.- Przerwał niebieskooki brunet, spoczywający na miejscu kierowcy.
-Naucz się nie spóźniać. Mówiłam, że jesteś znarcyziałym megalomanem?
-Nie raz. Tym razem, za co?
Nie odpowiedziała. Przyglądała się staremu, czarnemu lakierowi, schodzącemu z paznokci. Przeklęła pod nosem. Zapomniała go zmyć. Miała nadzieję, iż w nowej szkole nie wywalą jej za nieschludne ubranie oraz nieprzestrzeganie regulaminu, malując paznokcie, siebie oraz farbując włosy.
Z poprzedniej placówki wyrzucono ją za brak szacunku w stosunku do rówieśników i nauczycieli. Ale cholera! Jak miała szanować historyka, któremu na każdym kroku myliły się daty i nawet ona, dziewczyna nie mając pojęcia o historii, to zauważała?
Rzuciła okiem na zegarek. Dochodziła ósma, a jej pozostało do przebycia jeszcze, co najmniej piętnaście minut drogi.
Następny rok edukacji rozpoczynała w renomowanym Manhattańskim liceum, Princeton i już pierwszego dnia dane jej było się spóźnić.
-Ojciec mnie zabije.-Oznajmiła, próbując wywołać w koledze poczucie winy.
-Twój ojciec ma to gdzieś. Przestań zachowywać się, jak rozwydrzona, rozpieszczona nastolatka.
Ponownie przemilczała. Postanowiła nie wdawać się w dyskusję z przyjacielem, znając jego uporczywą stronę charakteru. Po piętnastu minutach dotarli pod szkołę. Wskazówki zegara dawno wybiły godzinę ósmą. Biegiem ruszyła przed siebie. Podążała szerokimi, oświetlonymi korytarzami liceum. Kiedy wreszcie udało jej się odnaleźć właściwą salę wparowała do niej, niczym burza, robiąc przy tym mnóstwo hałasu.
-Cześć.- Bąknęła w stronę klasy, następnie zmierzyła wzrokiem nauczycielkę. Wyglądała całkiem sensownie. Po chwili przestała.
-No proszę. Pierwszy dzień w szkole. Już spóźnienie. Siadaj na miejsce.
-Nie mam miejsca.
-Nie odzywaj się!- Wrzasnęła. Przez klasę przeszedł cichy pomruk.
-Aha. Jassssne.- Mruknęła pod nosem Devon, zajmując miejsce obok szczupłej blondyneczki z wyglądem cheerleaderki. Nienawidziła cukierkowych lalek, dlatego też nie odezwała się do nowej koleżanki słowem. Lekcja upłynęła jej na zawziętym wpatrywaniu się w zegar ścienny, wyczekując końca lekcji.
-Świetnie.-Mruknęła, słysząc dźwięk dzwonka, dobiegający z korytarza.

Mam nadzieję, że wystarczy:)

Megan · Mistrzowie

Notka ogólnie mi sie podoba, ale wolalabym, zebys pisala w 1 osobie Smile

Mika. · Początkujący

Nie ma sprawy. Jeśli przyjmiecie będę pisać w pierwszej:)

Mika. · Początkujący

9935522 - nowe gg. Poprzednie mi padło Sad

Alex · Gaduła

No fajnie. Jestem na tak Smile

Cass · VIP

Fajnie nawet.

GingerSs/Anne__^oO^ · Maniak postów

Mi się podoba i jestem na tak Smile

Mika. · Początkujący

Postaram się dopisać coś, jak najszybciej, Cass.

Nunila · Gaduła

Fajnie

Ja jestem jak najbardziej na tak Smile

Patii · VIP

Jestem na tak.